Prawidłowo sporządzony kosztorys pozwala oszacować koszty wykończenia mieszkania lub domu. By nasze szacunki były trafione, musimy wziąć pod uwagę wszystkie prace oraz materiały, które przewiduje projekt. Ogólnie rzecz biorąc, kosztorys powinien zawierać metraż całego mieszkania oraz metraż poszczególnych pomieszczeń, prace budowlane i prace wykończeniowe podzielone na branże oraz dokładne jednostki miary materiałów i robocizny. Istnieją dwie podstawowe metody tworzenia kosztorysu, które omówimy na naszym artykule.

Sposoby tworzenia kosztorysu

Według pierwszej metody sporządzania kosztorysu, dzielimy prace budowlane i wykończeniowe na kategorie. Przykład: prace malarskie, glazurnicze, układanie parkietów, podwieszane sufity z oświetleniem itd. Sumujemy w danej pozycji metraże z całego mieszkania. To metoda krótka i ogólna, która sprawdza się w przypadku niewielkich mieszkań. Możemy szybko rozeznać się w cenach prac różnych podwykonawców, jeśli planujemy powierzyć wykończenie naszego lokum kilku różnym firmom. Drugi sposób jest dłuższy i bardziej szczegółowy. Dzielimy kosztorys na poszczególne pomieszczenia, a dopiero później wyszczególniamy rodzaje prac. Przy tej metodzie możemy w klarowny sposób zobaczyć, w jakim pomieszczeniu prac będzie najwięcej i wykończenie którego z nich będzie dla nas najbardziej kosztowne. Dla większości kosztorysantów to wygodniejsza metoda – mówi nam przedstawiciel przedsiębiorstwa GRESAN z Ustronia. Kiedy koncentrujemy się na poszczególnych pomieszczeniach, jest mniejsze ryzyko, że o czymś zapomnimy.

Najczęściej popełniane błędy w kosztorysach

Błędy zdarzają się każdemu – całe szczęście na cudzych błędach także można się czegoś nauczyć. Jeden z najczęstszych błędów, które pojawiają się w kosztorysach na wykończenie mieszkania, czy domu, to brak uwzględnienia wszystkich prac. Dotyczy to przede wszystkim lokali, które przechodzą metamorfozę, na przykład adaptacji nieużywanego dotąd strychu na mieszkanie. Zapominamy uwzględnić zmiany w elektryce, czy nie uwzględniamy konieczności pociągnięcia przyłącza wodnego. Kolejny błąd w kosztorysowaniu dotyczy materiałów pomocniczych. Pomijamy na przykład koszt folii ochronnej, taśmy malarskiej, czy nawet potrzebnych pędzli, kiedy szacujemy koszt pomalowania ścian i sufitów. Pomijamy potrzebny rozpuszczalnik przy pracach z farbą olejną, a nawet zapominamy o kleju i fudze, szacując koszty glazury. Jeżeli decydujemy się na przygotowanie sobie kosztorysu na własną rękę, a nie mamy doświadczenia w branży, warto skonsultować go z wykonawcą, z którego usług planujemy skorzystać lub z architektem wnętrz, który przygotowywał dla nas projekt.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here