Obecnie polska Wielkanoc przybiera charakterystyczną i powtarzalną formę – część z nas rozpoczyna świętowanie już z samego rana, zasiadając do wspólnego stołu, przy którym stukamy się jajkami, wymieniamy wspomnieniami, zagryzamy żurkiem i święconką, którą wcześniej zanieśliśmy do Kościoła. Całość ma głównie duchowy wydźwięk, służąc świętowaniu jednego z ważniejszych dni w katolickim kalendarzu. Na drugi dzień budzi nas strumień zimnej wody, który zapowiada śmigusa dyngusa – jednego z ulubionych dni młodego pokolenia. Wszystko to uzupełniają cukrowe baranki, białe obrusy, świece LED, a także serwetki w kolorowe zajączki.
Skąd wzięły się te zwyczaje i co dokładnie symbolizują? Dlaczego Wielkanoc w Polsce przybrała taką formę i czy jest na świecie kraj, który obchodzi ten weekend w podobny sposób?
Skąd się wzięły pisanki?
Kolorowe jajka – dekorowane farbkami lub barwione obierkami z ziemniaków, buraków i cebuli – to jeden z najstarszych i najpopularniejszych elementów wielkanocnego stołu. Tworzone wydmuszki, czekoladowe jajka schowane w ogrodzie, a także zwyczaj stukania się i walki o „najtwardszą skorupkę” jest niezwykle ciekawą i silnie zakorzenioną tradycją.
Tradycja malowania na jajkach to zwyczaj wywodzący się ze starosłowiańskich obrzędów, które zaakceptował i utrwalił współczesny Kościół. Najprościej mówiąc jajko służyło jako element czczenia bogów oraz symbolizowało most pomiędzy żyjącymi na ziemi, a żyjącymi w niebie. Dodatkowo, według wielu wierzeń, ziemia przybierała kształt jaja, które stało na kurzej, niewielkiej stopie.
Dziś oczywiście wiele tych zwyczajów nie jest aktualnych, ale jajo stało się symbolem życia i utrwaliło się na stałe w naszej kulturze. Jak podają źródła historyczne – pierwsze pisanki miały miejsce już w Mezopotamii, a w Polsce zawitały w X wieku naszej ery.
Co ciekawe, Kościół aż do XII wieku zabraniał jedzenia jajek podczas wielkanocnego świętowania, zasłaniając się pogańskim wydźwiękiem tego zwyczaju. Z czasem jednak, na wniosek wierzących, uznał, że pisanki mogą stanowić za element wielkanocnego obrządku.
Skąd się wziął Śmigus Dyngus?
Poniedziałek Wielkanocny utożsamiany jest ze zwyczajem oblewania wodą, który w wolnym tłumaczeniu oznacza „wymigiwanie się”. Podobnie jak poprzednio, genezą święta są ludowe praktyki, które zwiastowały w ten sposób nadejście wiosny. Pierwotnie polegało na… biciu witkami wierzby po nogach, a następnie na oblewaniu zimną wodą, w celu obmycia z brudu. Wielu katolików twierdzi, że ten symboliczny element służył również pozbyciu się grzechów, zebranych w ciągu 12 ostatnich miesięcy. Ostatecznie Śmigus od początku miał pozytywny wydźwięk i dawał pretekst do regularnych odwiedziny naszych przyjaciół czy członków rodziny.
Inni Słowianie z kolei wierzyli, że woda sprzyja płodności, a oblewanie nią zapowiadało ciąże i możliwość założenia rodziny. Dlatego też, pierwsze zwyczaje miały charakter matrymonialny i opierały się na oblewaniu wyłącznie samotnych dziewcząt. Z czasem prawo do rewanżu zyskały równie kobiety, a wodą oblewał się każdy – bez względu na status czy wiek.
Skąd się wzięła Święconka?
Zanoszony w koszyczku chleb, sól, kiełbasa oraz jajka poddawane są święceniu, a następnie spożywaniu przy wielkanocnym stole. Skąd ten zwyczaj i dlaczego stał się tak ważnym symbolem Wielkanocy?
Zwyczaj święcenia posiłków jest głęboko zakorzeniony i pierwotnie symbolizował czas zrównania się nocy z dniem. To wtedy także świętowano nowe życie, a także rozrost roślin i natury, zapowiadających urodzajne i obfite miesiące. Niewiele wierzących wie, że święconka nawiązuje do pogańskiego kultu składania ofiar bóstwom.